AMUROWE TRIKI – Jak łowić Amury ?
Amur – jedni go kochają, inni nienawidzą. Dla niektórych jest to upragniona zdobycz, która okazuje się dla nich ciężka do przechytrzenia a dla innych utrapienie jako przyłów, który jak już wejdzie w łowisko wyzbiera wszystko co znajdzie na dnie. Ja zaliczam się do tych pierwszych i w tym artykule postaram się przedstawić Ci swoje triki jakich używam aby być sprytniejszy od tych azjatyckich cwaniaczków. Gotowy ? To do dzieła!
LOKALIZACJA
Aby skutecznie zlokalizować potencjalną miejscówkę na amura musisz na wstępie skupić się na obserwacji łowiska. Generalnie amury są rybami ciepłolubnymi, wiec dobrym wyborem będzie obstawienie płytszych partii wody, tam gdzie woda jest cieplejsza, bardziej nasłoneczniona (zwłaszcza na wiosnę). W lokalizacji ryb pomoże Ci również obserwacja powierzchni wody. Jeśli zobaczysz długie, bardziej wrzecionowatego kształtu cienie to dobry znak, to znaczy ze znalazłeś miejsce bytowania Azjatów. Oprócz tego zwróć również uwagę na ewentualne oznaki żerowania ryb w postaci bąbli, zawirowań na płytkiej wodzie, spławów lub ruchów roślinności ( grążeli, trzcin ) świadczących o tym, że aktywność ryb w tym rejonie jest bardziej wzmożona. Pamiętaj, że naturalnym pokarmem amurów jest m.in. trzcina zwłaszcza jej świeże pędy, dlatego płytkie miejsce blisko brzegu również może być tzw. „hot place”.
ZANĘTA
Amury dobrze znane są z tego lubią dużo pojeść. W sprzyjających warunkach amur przez dobę potrafi zjeść prawie tyle ile sam waży – istna maszyna do jedzenia. Dzięki temu można zaobserwować u nich tak szybki przyrost masy w ciągu roku. Dlatego musisz być na to przygotowany. Jęsli planujesz dłużą zasiadkę amorową w okresach późno wiosennych, lato itp. na pewno musisz zaopatrzyć się w dużą ilośc futru ktym ich regularnie będziesz częstował. Osobiście na zasiadki amurowe używam dużo ziaren – gotowana kukurydza, orzech tygrysi, konopia. Bazą zanęty jest kukurydza. Dzięki sowiej żółtej barwie i słodkiemu zapachowi i samkowi w pierwszej kolejności ma zachecic ryby do żerowania.
Drugi w kolejności jest orzech tygrysi- słodki zapach i smak oraz „efekt chrupnięcia” również pobudza u ryb wzmożenie apetytu. PAMIETAJ – NIGDY NIE WOLNO SYPAC SUROWEGO ORZECHA, MOŻE DOPROWADZIĆ NAWET DO ŚMIERCI RYB. ( Jak właściwie przygotować orzecha dowiesz nie w kolejnym artykule ).
Drobne ziarna takie jak konopia, rzepik maja za zadanie przytrzymać ryby w łowisku, aby dłużej zbierały malutkie ziarenka z obszaru nęconego. Oprócz ziaren używam również kulek proteinowych głownie o smaku owocowym ( ananas, banan, morwa, tutti-frutii itp.) o różnej średnicy, tak aby amurki mogły zjeść różnej wielkości frakcje z zanęty przez co odważniej pobiorą przynętę na włosie. Osobiście na amura nie używam pelletów . Bardziej preferuje dopalić ziarna owocowym boosterm lub pudrem.
Oczywiście ilość zanęty jak już wcześniej wspomniałem uzależniony jest od wielu aspektów takich jak m.in. długość zasiadki, presja drobniejszego białorybu, liczebności amurów, wielkości zbiornika, intensywności brań, temperatura wody, pora roku itd.
W okresie letnim na kilkudniową zasiadkę na amura przygotowuje od kilku do kilkunastu kg ziarna. Zdarzyło mi się również ze jeszcze zasiadka nie dobiła jeszcze do połowy a zapas ziaren się skończył- mieliśmy wtedy ze sobą blisko 40 kg kukurydzy i prawie 20kg orzecha a amury brały bardzo regularnie.
PRZYNĘTA
Moim nr 1 jako przynęty na amura są przynęty pływające – owocowe popki, sztuczna kukurydza, imitacja orzecha tygrysiego. Lubię stosować kombinacje przynęt typu słupek gotowanej kukurydzy podpięty sztuczną pływającą kukurydza lub popkiem, orzech z popkiem lub połówką popka. Ostatnio coraz fajniejsze efekty udaje się wykręcić na waftersy – lekko zbalansowane przynęty telikatnie unoszące się nad dnem. Oczywiście amury również biorą na kulki tonące lub bałwanki ale u mnie osobiście top of the top to przynęty pływające. Pamiętaj że przynętę należy również dobrać do rodzaju dna na jakim położysz swoje zestawy – czasami jest to kluczowy punt od którego zależy czy rybki będą pobierały przynętę.
ZESTAW
Moim ulubionym i najbardziej sprawdzonym przyponem na amura jest RONIE RIG. Jest to idealny przypon do zaprezentowana pławiącej przynęty i który perfekcyjnie obraca się w pysku ryby podczas jej pobrania – pamiętaj że amur pobiera przynętę inaczej jak karp i m.in. dlatego inaczej wygląda tez jego branie. Jak zmontować zestaw tego typu dowiesz się w kolejnych artykułach 😉. Kolejny przypon to SLIP D RIG – bardzo fajnie sprawdza się do waftersów, zbalansowanej kukurydzy bądź orzecha.
BRANIE
Jak już wcześniej wspomniałem branie amura w 90% różni się od standardowych odjazdów karpia, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Branie amura na ogół zaczyna się od delikatnych popikiwąń sygnalizatora, lekkich podjazdów i opadów swingera/bobbina. Można łatwo pomylić je z braniem np. leszcza jednak nie można lekceważyć tego typu zachowań, ponieważ po drugiej stronie zestawu w tym czasie właśnie amur może mieć przynętę w pysku. Warto również podczas tego typu brania obserwować szczytówkę wędziska i zwracać uwagę na jej zachowanie. Nie raz zdarzyło mi się, że po jednym piku sygnalizatora szczytówka wyginała się i prostowała i po mojej reakcji na to zjawisko miałem na kiju amura. Bądź na to uczulony i nie daj im się przechytrzyć, to bardzo cwane bestie.
Często zdarza się ze branie to całkowity opad, czasem wygląda to jakby po prostu ciężarek spadł z klipsa. Nic bardziej mylnego. Reaguj natychmiast na opad, ponieważ amur podczas pobierania przynęty unosi głowę od dna przez co tworzy się na żyłce luz. Oprócz tego podczas brania wstecznego amury płyną w kierunku brzegu, wiec jeśli będziesz miał wrażenie ze holujesz mała rybę nie daj się zwieść albo ściągasz pusty zestaw – prawdziwa walka zacznie się dopiero pod nogami . Pamiętaj ze amur dostaje mocnego kopniaka energetycznego gdy zobaczy podbierak lub dotknie brzuchem dna dlatego ręka na plusie – a bardziej na hamulcu 😉. Amur nie raz będzie odjeżdżał od podbieraka z tak dużą prędkością nawet wtedy kiedy będzie wydawał się wymęczony. Zdarza się ze i potrafi wyskoczyć z podbieraka wiec musisz być czujny do ostatniej chwili.
OSTROŻNOŚĆ I CZAS
Kiedy już uda Ci się podebrać amura i położyć go na macie pamiętaj o wstępnym zmoczeniu maty i częstym polewaniu go wodą. Amur to ryba znacznie delikatniejsza niż karp i sesja zdjęciowa powinna trwać jak najkrócej aby ryba jak najszybciej wróciła do wody.
Podczas robienia zdjęć zwróć uwagę żeby nie podnosić go zbyt wysoko nad mate ponieważ amury bardzo mocno szamoczą się podczas podnoszenia i istnieje rysko ze wyśliźnie Ci się z rąk i upadnie poza mate lub uderzy głową w ramę kołyski co przy jego sile mogłoby się skończyć jej okaleczeniem lub innym tragicznym w skutkach dla ryby wypadkiem. Jeśli masz możliwość zrób sesje w wodzie, wtedy zminimalizujesz ryzyko praktycznie do zera. Często podczas wypuszczania, zwłaszcza w gorące dni, amury maja bardzo ciężko dojść do siebie po wyczerpującym holu. Dopilnuj aby dobrze go napowietrzyć aż do momentu aby sam odpłyną o własnych siłach. Wtedy będziesz miał pewność ze w dobrej kondycji ryba wróciła do swojego domu.
Mam nadzieje, że w jakiś sposób pomogłem Ci swoimi wskazówkami i przełożą się one na Twoje wyniki na macie 😉
DO ZOBACZENIA NAD WODA 😀
Dodaj komentarz